Dzikie góry pokryte kosodżewiną. Mało ludzi. Najwyższy szczyt Gorgan, wiele jagód i grzybów. Miejsca przypominają o wojskowych wydarzeniach 1914 roku i Brygady Legionów Polskich poległych za wolność Ojczyzny. Przełęcz Legionów.
Trwałość 6 dni.
Dzień 1
w. Guta – p. Seredna
Na autobusie docieramy do wsi Guta. O tym, co to za bajeczny kraj mówi to, że tu znajduje się zimowa prezydencka rezydencja “Syniogora”. Idziemy pewny czas po drodze. Za wsią skręcamy i idziemy po starej drodze obok rzeczki Kuz’mynec Duży. Wzbieramy na wąwóz górski Średnia. Nocowanie na polonynie Serednia.
Dzień 2
g. Wysoka – g.Ihrowiec – p. Pogar
Wspinamy się na Wysoką po malowniczym serpantynie, który wyprowadza nas na Matahiv grzbiet. Z każdym metrem w górę rozumjemy, co to są “gorgany”. Coraz częściej należy iść po kamiennych, porośnietych mchem, osypiskom. Stąd doskonałe widoki na dużą część Gorgan od Grofy do Doboshanky. Na zejściu z Igrovcia – pola borówki, borówki bagiennej. W końcu lata – początku jesieni tu sezon zbioru jagód. Na polonynie Pogar ogromny maliniak. Nocujemy na wygodnych obozowiskach.
Dzień 3
g. Borewka – g. Lopuszna – g. Sywula – poł. Ruszcyna
W tym dniu spełniamy przejście przez szczyty Borewka, Lopuszna i Sywula. To łagodne podniesienie po grzbiecie z niewielkimi zejściami. Gorganowi głazy przeplatają się z kobiercami miksu borówki, islandzkiego mchu. Spotykamy resztki obronnych zabudowań, co pozostały z czasów I wojny światowej. Sywula tu – najwyższy szczyt i znajduje się w samym sercu Gorgan. Stąd widać nie tylko całe Gorgany, ale i część Czarnogóry. Nocowanie na Ruszcynę.
Dzień 4
u. Piekło – g. Taupiszyrka – prz. Legionów – p. Pantyr
Dalej idziemy po starej granicy. Uroczysko Piekło nie charakterystyczne dla tutejszych krajów miejsce. Grzbiet w jedną stronę obrywa się stromym kamienistym osypiskem. Przechodzimy wzdłuż starej granicy na grzbiet Taupiszyrka. Charakterystyczny krajobraz z kamieni, alpejskiej sosny, i krzaków borówki. Tu też spotykają się ślady wojny. Sywula jak na dłoni. Schodzimy na przełęcz Legionów – szeroki wąwóz górski z resztami okopów. W centrum kopiec z pamiętnym krzyżem dla uczczenia poległych w tych miejscach żołnierzach.
Jeszcze jedno niewielkie przejście i my na polonynie Pantyr. Tutaj, na skraju lasu zachowane stanowisko ogniowy.
Dzień 5
g. Bratkowska
Dziś wychodzimy na Bratkowsku. Jeśli w grupie ktoś życzy sobie odpocząć, to pozostanie na biwaku, a pójdziemy na szczyt. Z Bratkiws’kej dobrze jest widziane Świdowiecky grzbiet. Jego oddziela od nas ogółem jedna przełęcz. Idziemy wstecz do biwaku.
Dzień 6
u. Nad Zgaramy – w. Bystrzyca
Dzień powrotu do cywilizacji. Schodzimy przez uroczysko Nad Zgaramy do wsi Bystrzyca. Ogółem kilka godzin temu obudziliśmy się w namiocie, oddychając czystym górskim powietrzem, a teraz do autobusu i jedzemy do Iwano-Frankiwska.